kwi 16 2002

:-)


Komentarze: 2

Tylko 41 dni szkolnych( nie licząc dzisiaj!!!! Hurra odliczając wycieczkęJ, dni sportu, talentów( i inne kicze wymyślone przez naszą szkołę / wycieczka to nie kicz oczywiście/ . Wspaniale mogę już czuć się jak na wakacjachJ. Co z moimi dołamiJ załapuje je zbyt często iż byt mocne, ale dzisiaj kochana Kasiu dziękuje!!!! Właściwie moje dołki nie mają konkretnego powodu myślę  że to jakoś się nawarstwia, .....  rodzice, szkoła, ludzie.... (zaznaczam ze w nikim nie jestem zakochana- co jak wie moja kochana Ania nie jest częstym stanem/ kochliwa ze mnie stworzonkoJ na pewno zbyt no ale co poradzić. ..... może wypadałoby się zakochać tylko tu znów pojawia się problem nie ma w kimJ wiec lepiej zostanę na tym co mam czyli........ wielka improwizacja- oby nie ta z DziadówJ i dalej zobaczymy co wyjdzie.  Obijam się okropniasto.. chyba do niczego w życiu nie dojdę z takim nastawienia  nawet ang. mi się nie chce uczyć co się dzieje!!!!!!! dobra zabieram się za cos pożytecznego, chyba pisanie na kompie  można do tego zaliczyćJ ...

“An old man turned ninety-eight

He won the lottery and died next day

It’s a black fly in your Chardonnay

It’s a death row pardon two minutes too late

Isn’t it ironic ... don’t you think

v      It’s like rain on your wedding day

v      It’s free ride when you’ve already paid

v      It’s good advice that you just didn’t take

v      Who would’ve thought ... it figures”

 

W tamte wakacje była to moja piosenka “przewodnia”  chyba zostawię ją sobie na następny rok, trzeba wrócić do dawnych sposobów poprawiania humoruJ

“it’s meeting the man of my dreams

and meeting his beautiful wife

Isn’t it ironic ... don’t you think”

To coś w rodzaju mojego szczęścia, ale tak źle w końcu ze mną nie byłoJ

Cyt. Z piosenki „Ironic”

akacia : :
17 kwietnia 2002, 00:00
Ohhh, Asiu, proszę Cię nie łap dołów, bo nie lubie jak ktoś jest taki smutny, a w szczególności, jeśli to dotyczy Ciebie!!! Proszę mi obiecać, że już będziesz miła SUPERRRR humorek i lepiej się zakochaj, bo aż mi trudno przyzwyczaić się do Twojego innego niż zwykle stanu nie-zakochania :). A może jest jednak ktoś w kim mogłabys sie zakochać i jest bliżej niż Ci się wydaje. Pomyśl trochę nad tym, bo cos trzeba chyba z tym będzie zrobić. Ja tez powinnam sie nad tym zastanowić, bo powinnam być milsza dla pana R.B a nawet mu życzeń nie złożyłam- pała ze mnie.Ale co ja będę o sobie pisać, to w końcu Twój blog i komentujemy tutaj Twoje wpisy. No cóż, jako sławny psychiatra stwierdzający zawsze psychozy maniakalno-depresyjne orzekam, z etym razem cierpisz tylko na brak M i nalezy to jak najszybciej nadrobić, a szkołą, rodzicami itp się nie przejmować. no dbra, bo się już za bardzo rozpisałam. Do zobaczenia jutro moja droga.
17 kwietnia 2002, 00:00
A policzylabys tez ilosc dni do konca tak specjalnie dla mnie? bardzo bym sie ucieszyl :)

Dodaj komentarz